Pagani
Salon Pagani of Warsaw już otwarty. Jest częścią konceptu La Squadra.
9 maja w Warszawie otwarto Pagani of Warsaw – pierwszy w Polsce salon legendarnej włoskiej marki hipersamochodów. To wyjątkowe miejsce przy ul. Wirażowej 21 jest częścią konceptu La Squadra.

Patryk Kościelniak
Pagani - Twist technologi z rzemiosłem
Samochody Pagani wyróżniają się wyjątkowym designem. Ich styl jest nie do podrobienia. To technologiczno-rzemieślniczy maksymalizm balansujący na granicy przesady. Choć nie każdemu takie podejście może przypaść do gustu, trudno przejść obok nich obojętnie. Z pietyzmem traktowane są szlachetne materiały, takie jak karbon, metal i skóra, które razem tworzą unikatowy miszmasz – bez wątpienia to dzieło sztuki użytkowej.
Pagani of Warsaw
Pagani of Warsaw to jednak nie tylko salon. To także autoryzowany serwis oraz miejsce, w którym będą organizowane wydarzenia, pozwalające jeszcze głębiej zanurzyć się w świat tej niepowtarzalnej marki.
"Pagani of Warsaw powstało zarówno dla klientów, jak i pasjonatów marki. Chcieliśmy, by była to niepowtarzalna przestrzeń, która spełni wysokie standardy marki, ale będzie też miejscem pierwszego kontaktu z jej światem. Wspólnie z Aerola Studios i Aleksandrą Dobrowolską zaprojektowaliśmy całkowicie nowy sposób prezentacji samochodów, ich oświetlenia i otoczenia – z ruchomymi ścianami, technicznymi siatkami oraz wielką kopułą inspirowaną architekturą Panteonu. To proaktywne działanie i polski wkład w markę Pagani – świadectwo, że showroom marki tak wyjątkowej jak Pagani może być równie artystyczny i innowacyjny, jak same samochody" Jakub Pietrzak, Założyciel La Squadra.
CZym jeździ Horacio Pagani?
Jak mówi sam Horacio Pagani, który pojawił się na otwarciu salonu w Polsce: „To ważny krok w rozwoju marki w Europie Środkowo-Wschodniej”. Podczas zeszłopiętkowego spotkania opowiedział o filozofii marki, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat współczesnej motoryzacji i odpowiedział na kilka pytań. Potwierdził, że samochody Pagani nadal będą analogowe, bo tego oczekują klienci. V12 od Mercedes-AMG na razie są niezagrożone. Na pytanie, czym porusza się na co dzień, zaskoczył wielu – okazuje się, że nie samochodem, a... rowerem.