Robert Kubica Le Mans
Robert Kubica zwycięża w Le Mans!

W 93. edycji Kubica sięgnął po zwycięstwo wspólnie z Chińczykiem Yifeiem Ye i Brytyjczykiem Philem Hansonem w zespole AF Corse sponsorowanym przez polski Orlen.

Jakub Ziółkowski
Orlen Team
Le mans to wyścig legenda
24-godzinny wyścig Le Mans to najstarsze długodystansowe zmagania w świecie motorsportu – jego początki sięgają 1923 roku. Rozgrywany jest na torze Circuit de la Sarthe, który łączy w sobie fragmenty stałego obiektu z odcinkami dróg publicznych. Długość jednej pętli wynosi dziś 13,626 km, co czyni ją najdłuższą trasą w całym cyklu FIA WEC.
AF Corse
Bład kubicy i problemy techniczne pogrzebały zwycięstwo w 2024
Podczas wyprzedzania jednego z samochodów BMW, Robert Kubica zahaczył rywala, który wypadł z toru i rozbił auto. Sędziowie uznali Polaka za winnego kolizji i nałożyli na jego załogę karę 30 sekund postoju w alei serwisowej. Wkrótce potem nad torem przeszła potężna ulewa, doprowadzając do serii groźnych wypadków. Warunki były na tyle ekstremalne, że na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, za którym auta jechały w zwartym szyku przez blisko cztery godziny.

Na cztery godziny przed końcem zmagań zespół AF Corse planował zmianę kierowcy – za kierownicę miał wsiąść Yifei Ye. Jednak tuż po zjeździe do boksów spod maski auta zaczął wydobywać się dym. Mimo prób usunięcia usterki, samochodu nie udało się naprawić. Po godzinie zapadła decyzja o wycofaniu zespołu z wyścigu.
AF Corse
AF Corse tryjumfuje w 2025, Kubica wieżdza na metę jako pierwszy!
W prywatnym zespole AF Corse, który – podobnie jak dwa fabryczne teamy Ferrari – rywalizował modelem 499P, to Kubica okazał się kluczową postacią. To właśnie jemu powierzono prowadzenie auta w decydującej części wyścigu. Krakowianin jechał znakomicie, notując świetne czasy i nie dając rywalom żadnych szans. Choć pod koniec wydawało się, że może oddać kierownicę jednemu z partnerów, ostatecznie to on doprowadził zespół do zwycięstwa.
AF Corse
Ferrari trzeci raz wygrywa!
Fabryczne zespoły Ferrari z numerami 50 i 51 zwyciężały w dwóch poprzednich edycjach 24-godzinnego Le Mans. W tym roku załoga z numerem 51 stanęła na najniższym stopniu podium, a samochód z numerem 50 finiszował tuż za nią, na czwartej pozycji. Drugie miejsce przypadło ekipie Porsche Penske Motorsport z numerem 6. Jednak to żółte Ferrari z numerem 83, prowadzone przez Roberta Kubicę, przyciągało największą uwagę kibiców.
Orlen Team
To był prawdziwy tryumf polskiego motorsportu
Po pierwsze – Robert Kubica, bo to bez wątpienia jedno z jego największych osiągnięć. Po drugie – sponsorem zespołu jest polski Orlen. Po trzecie – to kolejne zwycięstwo Inter Europol Competition w klasie LMP2. Polscy kibice naprawdę mają powody do dumy.


Czytaj więcej