Porsche Cayenne
Czy używasz SUV-a zgodnie z przeznaczeniem?
Kiedy na rynku pojawiały się pierwsze SUV-y, miały łączyć cechy samochodu terenowego z osobowym. Miały świetnie sprawdzać się zarówno na asfalcie, jak i poza nim. Dziś niewiele samochodów tej klasy może się tym pochwalić — jednym z nich jest nasz bohater, czyli Porsche Cayenne.
Cayenne pierwszej generacji zmienił raz na zawsze Porsche
Cayenne pierwszej generacji zmienił wszystko. Zmienił postrzeganie marki i wywołał oburzenie purystów. A jak to bywa z purystami — ich decyzje zakupowe często nie są w stanie utrzymać przedsiębiorstwa przy życiu. Porsche potrzebowało samochodu wolumenowego, który zarobi na inne projekty. Model ten miał pozwolić wejść w świat Porsche tym, którzy nie mogą sobie pozwolić na 911 ze względów praktycznych. Albo tym, którzy już mają 911, ale potrzebują bardziej uniwersalnego samochodu. I choć wydaje się, że pierwszy Cayenne miał być po prostu dużym, rodzinnym i luksusowym autem, które prowadzi się na asfalcie tak, jak przystoi na Porsche — był czymś więcej.
Porsche Cayenne zawsze był sprawny w Terenie!
W standardzie Cayenne oferował napęd na cztery koła, reduktor oraz blokady mostów — czyli rozwiązania typowe dla pełnoprawnych terenówek. Opcjonalnie dostępne było także pneumatyczne zawieszenie, które pozwalało regulować prześwit i realnie poprawiało możliwości w terenie. I trzeba przyznać, że samochód radził sobie poza asfaltem zaskakująco dobrze, niewiele ustępując klasycznym terenówkom opartym na ramie. Porsche bez wątpienia stworzyło maszynę niezwykle wszechstronną. Z jednej strony komfortową i dynamiczną na drodze, z drugiej — gotową na bezdroża. Cayenne udowodnił, że ich SUV może być czymś więcej. Tak było również z kolejnymi generacjami. Mimo, że coraz bardziej wyrafinowane i luksusowe, nigdy nie zatraciły swoich zdolności terenowych.

Jakub Ziółkowski
Kto jeździ SUV-em W Teren?
Okazuje się, że coraz więcej osób marzy o ucieczce od cywilizacji. Niewątpliwie taki sposób spędzania wolnego czasu staje się coraz bardziej kuszący. Na rynku pojawia się coraz więcej samochodów o charakterze rekreacyjnym, a modele dostępne już wcześniej zyskują drugie życie i rosnącą popularność. W końcu zjazd z utwardzonej drogi nie jest dziś żadnym ekstremalnym wyzwaniem. Ale to właśnie zapas możliwości, jakie oferuje odpowiednie auto, daje nie tylko komfort i spokój, lecz także poczucie bezpieczeństwa. Nawet jeśli z tych możliwości korzystamy rzadko — dobrze wiedzieć, że po prostu są.
Porsche ma do tego samochód ale i akcesoria!
Czasami samochód to za mało — potrzebujemy czegoś więcej. Porsche, dostrzegając ten trend, postanowiło zadbać o swoich klientów. I nie chodzi tu tylko o drobne akcesoria, ale o coś znacznie bardziej praktycznego: system namiotów, w tym także tych montowanych na dachu samochodu. Namioty dachowe to niezwykle komfortowe rozwiązanie. Powstały po to, by chronić podróżników przed dziką zwierzyną i niesprzyjającymi warunkami terenowymi — ale czy dziś naprawdę tego potrzebujemy?

Jakub Ziółkowski
Cayenne into the wild
Ostatnio miałem okazję przekonać się, jak nowy Cayenne radzi sobie w terenie. W ramach wyprawy Cayenne into the Wild wybrałem się na wycieczkę, eksplorując bieszczadzkie krajobrazy. Cayenne to obecnie jedyny spalinowy SUV w gamie Porsche, co czyni go wyjątkowym nie tylko pod względem osiągów, ale też charakteru. Na bieszczadzkich bezdrożach mogliśmy sprawdzić, jak działają terenowe tryby jazdy oraz pneumatyczne zawieszenie, które pozwala zwiększyć prześwit i dopasować auto do trudnych warunków. W pierwszym Cayenne niemal wszystko zależało od mechanicznych rozwiązań i doświadczenia kierowcy. Dziś jest znacznie łatwiej — większość pracy wykonuje za nas elektronika, dostosowując napęd do wybranego rodzaju nawierzchni. Dzięki tym rozwiązaniom dotarliśmy w miejsca, które dla wielu innych samochodów byłyby po prostu niedostępne.

Jakub Ziółkowski
Miśie i rysie nie były nam straszne!
Podczas wyprawy testowaliśmy także namioty dachowe z oferty Porsche Equipment. To praktyczne rozwiązanie montowane bezpośrednio na dachu pojazdu świetnie sprawdziło się w dzikich Bieszczadach — w końcu niedźwiedzie czy rysie nie są tu rzadkością. Śpiąc na dachu Cayenne, można było poczuć się naprawdę bezpiecznie. Namiot rozkłada się w kilka minut i oferuje zaskakująco dużo miejsca dla dwóch osób. To idealny towarzysz wszelkich wypraw.
Więc, posiadaczu SUV-a — niezależnie od tego, czy jeździsz Cayenne, czy innym modelem — może czasem warto sprawdzić, na co naprawdę stać twój samochód, gdy kończy się asfalt.
Więc, posiadaczu SUV-a — niezależnie od tego, czy jeździsz Cayenne, czy innym modelem — może czasem warto sprawdzić, na co naprawdę stać twój samochód, gdy kończy się asfalt.