Nowy układ hybrydowy ma trafić do popularnego Dustera i jego większego odpowiednika – Bigstera. Po raz pierwszy łączy w sobie trzy źródła energii: silnik spalinowy na benzynę i gaz, a także motor elektryczny z samoładującą się baterią. Główne skrzypce gra 1.2-litrowa jednostka o trzech cylindrach, generująca 140 KM. Wsparcie elektryczne znajduje się na tylnej osi, dostarczając maksymalnie 31 KM. Takie połączenie umożliwiło osiągnięcie mocy systemowej równej 154 KM.

Po kilku latach nieobecności do Dacii powraca skrzynia typu DCT – tym razem o 6 przełożeniach. Nowością w marce są zaś manetki przy kierownicy pozwalające na ręczny wybór biegu. Dla silnika elektrycznego zastosowano osobną dwustopniową przekładnię z możliwością pełnego wysprzęglenia. W efekcie zachowano wysoki moment obrotowy przy niskich prędkościach z jednoczesnym utrzymywaniem mniejszych obrotów podczas szybszej jazdy. Producent chwali się też, że Dacia z napędem Hybrid-G 150 4x4 – bo tak brzmi jego nazwa, jest w stanie poruszać się w trybie wyłącznie elektrycznym przez nawet 60% czasu.

Dzięki dwóm 50-litrowym zbiornikom na paliwo (jeden na benzynę, drugi na LPG) Dacie z układem Hybrid-G są w stanie przejechać bez tankowania około 1500 km. Taki wynik jest wypadkową dosyć niskiego średniego spalania: 7,1 – 7,2 l/100km w przypadku LPG i 5,5 – 5,6 l/100km dla benzyny.

Premiera kolejnej hybrydowej odmiany to niejedyna nowość. W Dusterze odświeżono całą paletę silników. Bazujące na benzynowym 1.8, Hybrid 155 znane z Bigstera, zastąpiło Hybrid 140 oparte o starsze konstrukcyjnie 1.6. Zwiększono też moc dla wersji mild hybrid – o 10 KM i dla silnika Eco-G – o 20 KM.